W tym miejscu przedstawię czytelnikom recenzje i opinie konsultantów medycznych książki „Autohipnoza świadoma i nieświadoma": dr Zofii Górnickiej-Kaczorowskiej, lekarza medycyny ogólnej, oraz dr. Ryszarda Króla, lekarza medycyny - chirurga. Dziękuję im za poświęcenie czasu i fachową pomoc ze strony medycznej oraz szczerą opinię na tak trudny temat, o którym medycyna akademicka zaczyna coraz więcej mówić. Chętnie współpracuje z hipnoterapeutami w zakresie wspo­magania leczenia medycznego.

Wspólnie z żoną Zofią wyznajemy motto: „Medycyna jest jedna", nie może być i nie ma podziałów na coś naturalne i nienaturalne. Tak samo jak człowiek jest jedną całością: ciało, dusza i duch (umysł). I należy człowieka traktować jako całość, nie można leczyć ciała bez duszy i ducha. Ale poczytajcie sami, co na ten temat sądzą moi konsultanci medyczni i recenzenci.

Recenzje i opinie konsultantów medycznych książki

Dr Zofia Górnicka-Kaczorowska, lekarz medycyny ogólnej, irydolog - homeopata. Konsultant medyczny wcześniejszych ksią­żek o reinkarnacji „Reinkarnacja i hipnoza", trylogia o reinkarnacji oraz książki „Hipnoza i sen" autorstwa Andrzeja Kaczorowskiego.

W swojej praktyce lekarskiej do leczenia alopatycznego wykorzystuje leczenie ho­meopatyczne oparte na wcześniejszej dia­gnozie irydologicznej, czyli badaniu tęczówki oka. Po studiach medycznych pracowała na oddziale psychiatrii we Wrocławiu,gdzie również w latach osiemdziesiątych wykorzystywała hip-noterapię. Wiedza i praktyka z zakresu chorób psychicznych doskonale komponuje się w pracy z seansami hipnozy, hipno-terapii i autohipnozy, wspólnie prowadzonych z Andrzejem Ka­czorowskim. Prowadzi kursy i szkolenia dla lekarzy, psycholo­gów i terapeutów z Andrzejem Kaczorowskim z zakresu nauki hipnoterapii, autohipnozy i pracy z podświadomością człowie­ka oraz jego problemami psychicznymi. Asystuje zarówno przy terapiach hipnozy indywidualnej, jak i przy seansach zbioro­wych uzdrawiających prowadzonych przez Andrzeja Kaczo­rowskiego. Wspólnie wyznając zasadę „Medycyna jest jedna". Jako lekarz homeopata przeprowadza wywiady z pacjentami oraz wykonuje badanie w celu zdiagnozowania chorób ukry­tych, tych, o których pacjent mówi niechętnie i nie przyznaje się do nich. W wielu artykułach medycznych oraz wywiadach telewizyjnych i radiowych wypowiada się o łączeniu leczenia medycznego alopatycznego, homeopatycznego z terapią hipno­tyczną i autohipnozą.

Opinia Zofii Górnickiej-Kaczorowskiej:

Po raz piąty jestem konsultantem medycznym książki mojego męża Andrzeja Kaczorowskiego. Ma ona znaczenie nie tylko dla mnie jako lekarza, ale również osobiste. Uważam, że za­wsze lekarze brali pod uwagę nie tylko stan fizyczny, ale rów­nież psychiczny chorego. Jestem uczestnikiem zarówno seansów indywidualnych hipnoterapii i autohipnozy z pacjentami, jak i seansów zbiorowych dr. Andrzeja Kaczorowskiego. Uczestni­czymy w kursach i szkoleniach dla lekarzy psychologów i tera­peutów w podwyższaniu kwalifikacji z zakresu hipnoterapii. Moja dotychczasowa wiedza i praktyka na oddziale psychiatrii doskonale wkomponowują się w pracę psychologiczną - hipno­terapii Andrzeja Kaczorowskiego. Uważam, że każdy człowiek dysponuje energią, która emanuje poza jego ciało. Hipnotera­peuta stara się je skorygować odpowiednio przeprowadzonym seansem. Nastroje i emocje człowieka, stres, bezsenność, lęki są następstwem przeżyć wcześniejszych, a szczególnie z dzie­ciństwa. Każde zaburzenie psychiczne lub fizyczne może być konsekwencją nieświadomego zakłócenia rozwojowego.

W mojej praktyce lekarskiej stosuję diagnozę irydologiczną oraz leczenie alopatyczne i homeopatyczne, a także ziołolecz­nictwo. Wiem, jak na leki reagują pacjenci, którzy potrafią pracować ze swoją podświadomością poprzez medytację, au-tohipnozę, trening autogenny oraz metodę Silvy, a szczególnie pacjenci po seansach hipnotycznych. To naprawdę ułatwia mi pracę z pacjentami. Oni są bardziej otwarci, spontaniczni, roz­luźnieni i otwiera się u nich optymizm na wyleczenie. Chętniej przyjmują leki i łatwiej stosują się do zaleceń lekarskich.

Regresja wieku pozwoli odkryć i uświadomić sobie przyczy­ny z dzieciństwa będące niejednokrotnie błędami rodziców, a ich poznanie pozwala usunąć emocje, a nawet traumy z pod­świadomości. Zachęcam pacjentów do stosowania autohipno-zy z nagranych kaset i płyt Andrzeja Kaczorowskiego. Moż­na w nagraniach tematycznych pobrać program autohipnozy do konkretnego przypadku. W praktyce medycznej pacjentom poleca się tabletki, które nie mają żadnych leczniczych funk­cji. W istocie owe tabletki nie mają dla ludzkiego organizmu żadnego znaczenia. Działa tutaj pozytywne nastawienie do le­czącego i sugestia. Kiedy lekarz mówi pacjentowi, że tabletki pomogą, to chory zaczyna w to wierzyć i wyobraża sobie po­zytywne oddziaływanie tych medykamentów. Sugestia jest to bardzo potężny bodziec naszych działań. Mam doświadczenia w pracy na oddziale psychiatrycznym, gdzie bezpośrednio po studiach medycznych podjęłam pracę z pacjentami chorymi psychicznie, to oni właśnie potrzebowali takich terapii.

Sugestie hipnotyczne mają potężną moc. To właśnie im pod­dajemy się od dzieciństwa i to one kształtują nasze nawyki, a także postawy. Nasz system przekonań opiera się na suge­stiach, jakie przetwarzamy w ciągu naszego życia. Uczymy się tworzyć rzeczywistość na własny sposób oraz uczymy się opierać na różnych wzorcach zachowań poprzez system na­gród i kar. Zasadniczo stajemy się takimi, jakimi jesteśmy we własnych myślach. Największym wpływem na nasze postrze­ganie rzeczywistości jest to, że mamy do czynienia z dwoma rodzajami sugestii - pozytywnymi i negatywnymi. Sugestie negatywne nie zawierają granic percepcji rzeczywistości, ha­mują przemiany i stwarzają złe wzorce, a pozytywne sugestie pozwalają otwierać się na przemiany. Pozytywna sugestia jest bardzo ważna podczas autohipnozy. Jest to metoda pozwalają­ca współpracować ciału i umysłowi, która pobudza korzystne zmiany w organizmie i przyspiesza proces leczenia. Autohip-noza jest metodą, dzięki której możemy poznać nierozerwalny związek ciała, duszy i psychiki. I tym sposobem możemy poma­gać sobie za pomocą autosugestii, a nie logicznej oceny.

Według homeopatii i hipnozy, jaźń ma dominujące znaczenie w leczeniu, jeżeli tego się nie uwzględni, to powrót do zdrowia będzie jedynie tymczasowy. Zarówno w hipnozie, jak i w ho­meopatii, do każdego pacjenta trzeba podejść indywidualnie. Satysfakcją jest to, że pacjent po seansie zmienia swoje nasta­wienie do leczenia, do otaczającego go świata i pobudza siły obronne organizmu.

Dobry lekarz nie wzbrania się przed poszukiwaniami róż­nych metod leczniczych, które mogą pomóc jego pacjentom. Me­dycyna jest jedna, składa się z wielu terapii, korzysta z wszyst­kich leków, które mogą pomóc pacjentom. Leki można łączyć ze sobą, trzeba jednak wiedzieć, jak z tymi chemicznymi łą­czyć zioła czy preparaty homeopatyczne. Diagnoza z tęczówki oka, czyli irydodiagnostyka, jest dobrym wstępem do podjęcia każdej terapii. Homeopatia daje głębokie duchowe podejście do problemów pacjenta, a jej leki składają się przede wszyst­kim z darów natury. Po studiach medycznych zainteresowa­łam się i do dziś się uczę wielu metod z całego świata. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że bardzo przydają mi się one w codziennej pracy. Co więcej, uważam, że medycz­ny powrót do natury to nie moda, ale potrzeba czasu. Terapie przeprowadzane pod kierunkiem lekarza pomagają wzmocnić organizm i dotrzeć do źródła schorzeń, w ten sposób organizm pacjenta zostaje solidnie przygotowany do walki z chorobą. Sil­na naturalna bariera ochronna pacjenta jest skuteczniejsza niż najdroższe leki.

Książka pt. „Autohipnoza świadoma i nieświadoma" skła­da się z dwóch elementów. Pierwszy to przemyślenia filozoficz­ne autora i tę część pozostawiam bez komentarzy. W drugiej części są podane opisy doświadczeń nabyte w czasie pracy w gabinecie. Poparte opisami seansów oraz wypowiedziami o odczuciach i przeżyciach pacjentów autora. Autor skupia się w tej pozycji głównie na roli autohipnozy. Podaje też sposo­by wprowadzenia się w ten stan oraz korzyści z poddawania się autohipnozie. Pomocą do wprowadzania się w ten stan są płyty CD autorstwa Andrzeja Kaczorowskiego. Indukcja wer­balna z głosem autora na płycie stanowi przedłużenie seansu w gabinecie autora. Dzięki autohipnozie pacjent nie będzie potrzebował niczyjej pomocy, wystarczy mu jego inteligencja. Po seansie terapeutycznym będzie wiedział swoje, bo pozna dowody na skuteczność autohipnozy. Autohipnoza ofiaruje każdemu zainteresowanemu możliwość rozwijania ukrytego w nim potencjału całkowicie bezpiecznie. Autohipnoza jest po­mocna w wielu dziedzinach: od chronienia zdrowia przy uży­ciu odpowiednich technik, które autor podaje w swojej pracy, po leczenie najważniejszych dolegliwości, pozwala osiągnąć rozsądne cele.

Słuchając płyt CD należy skoncentrować się na aspektach praktycznych, które prowadzą do konkretnych rezultatów, korzystając z ogromnych możliwości, jakie autohipnoza otwiera przed stosującymi tę metodę dla własnego dobra. Człowiek potrafi zarządzać swoim somatycznym ciałem, układem nerwowym i zależnie od potrzeb pobudzać go do działania lub zapewnić mu odpoczynek. Gdy jesteśmy zmę­czeni, śpimy, układ nerwowy nie regeneruje się. Układ auto­nomiczny funkcjonuje bez przerwy, od narodzin do śmierci, niezależnie od czyjejkolwiek woli. Ponieważ nie mamy na niego wpływu, nie możemy nim kierować. Za pomocą auto-hipnozy możemy pozwolić odpocząć układowi nerwowemu somatycznemu i autonomicznemu, dzięki czemu nasze cia­ło fizyczne będzie funkcjonowało znacznie sprawniej (zdro­wiej). Autohipnoza jest to stan doświadczany przez nas każ­dego dnia, choć sobie tego nie uświadamiamy, na przykład, kiedy jesteśmy zatopieni we własnych myślach, marzeniach, ciekawej pracy. Jest to stan tak głęboki, że bodźce zewnętrz­ne nie mają dla nas znaczenia. Mamy wówczas wybiórczą uwagę. Zupełnie nie dostrzegamy tego, co się dzieje obok nas (możemy na przykład nie wysiąść na przystanku, do którego mieliśmy dojechać), nie słyszymy, że ktoś do nas mówi. By wprowadzić się w taki stan, musimy się maksymalnie odprę­żyć. Autor podaje opisy takich ćwiczeń. Wstępem do prakty­kowania autohipnozy powinien być seans hipnoterapii do­świadczonego hipnoterapeuty, który doradzi, jak stosować autohipnozę, oraz zaleci odpowiednie pomoce, a na następ­nych seansach hipnozy oceni i doradzi dalsze postępowanie, jak pozbyć się problemów zakłócających zdrowie.

W tej kolejnej konsultacji medycznej o pracy z podświado­mością w synchronizacji półkul mózgowych starałam się w spo­sób dostępny i jasny przedstawić, dlaczego książka Andrzeja Kaczorowskiego jest tak ważna do przeczytania i skorzystania zarówno z zawartych w niej opisowych treningów autohipnozy, jak i nagrań autohipnozy - synchronizacja półkul mózgowych.

Wykorzystywanie autohipnozy do radzenia sobie z przemia­nami, jakie zachodzą w naszym życiu, może przynieść bardzo korzystne rezultaty. Dotyczy to zwłaszcza chorób i zaburzeń emocjonalnych. Po seansach hipnotycznych zauważamy efekty w postaci: obniżenia ciśnienia krwi, spowolnienie akcji serca, szybsze uczenie się, przerwanie uzależnienia itp.

Po seansach hipnozy zmniejszają się lub ustępują objawy wie­lu chorób, szczególnie tych o podłożu emocjonalnym czy stresu np. uzależnienia, lęki, nerwice, zaburzenia snu, nadwaga itp.

Hipnoza nie jest jednak panaceum na każdą chorobę czy dolegliwości, ale może być pomocna i łagodzić wiele objawów w różnych schorzeniach. W wielu problemach możemy sami so­bie pomóc, jeśli dobrze opanujemy metodę autohipnozy, poda­jąc sobie korzystne autosugestie. Jeżeli przed seansem terapeu­tycznym zbierzemy dokładny wywiad, to hipnoza medyczna będzie bezpieczna. Gdy stosujemy ją w sposób odpowiedzialny, może dawać korzystne efekty terapeutyczne.

Podświadomość to potężna siła, która tkwi w nas, jest ona wewnętrzną mocą, władającą każdą chwilą naszego istnienia. Dzięki tej mocy spełniają się nasze oczekiwania. Jej potęga po­zwala dowolnie kierować życiem, doznawać szczęścia, osią­gać sukcesy i spełniać nasze marzenia. Gdy wierzymy w moc podświadomości, wówczas możemy osiągnąć wszystko, co jest potrzebne do osiągnięcia celu. Wiem, jak pacjenci, którzy po­trafią pracować z podświadomością, reagują na leki. Medyta­cją, autohipnozą, treningiem autogennym, metodą Silvy oraz żarliwą modlitwą.

Szczególnie pacjenci po terapii hipnozą są bardzo otwarci. Można dowiedzieć się właśnie wtedy o pewnych objawach cho­robowych, okolicznościach i czy zaczęło się od takiego właśnie objawu. Dlaczego czasami włosy młodej matki wypadają, cho­ciaż jest dobrze odżywiona. Może dziecko ma jakieś objawy chorobowe lub rodzice się od siebie oddalili i wtedy dziecko pokazuje nam zmianami skórnymi swój problem egzystencji. Cho­rzy po terapii hipnozą są bardzo otwarci na leki i inne terapie. Bardzo mi to ułatwia pracę. Ci ludzie są bardzo spontaniczni, rozluźnieni i wyzwala się w nich zdrowa przyszłość. Koniecz­nie trzeba wziąć pod uwagę nie tylko objawy choroby, ale także podejście pacjenta, czasami dla niego jest to mało istotna dole­gliwość, a dla nas sygnał, że coś się zmienia. Dlatego powtórze­nie hipnozy, autohipnoza są szczególnie istotnymi sygnałami, że zmiany ustępują i pacjent zmierza do zdrowia. Zgłaszają się pacjenci, którym medycyna akademicka odmówiła już pomocy, to taki sygnał jest istotny i dominujący. Jak czasami niewiele trzeba, ażeby małe zmiany zamieniły się w duże. Ważne jest, że ludzie chętniej stosują się do zaleceń, zmian diety, życia. Hip­noza pozwala na otwarcie jakby nowych pokładów do przyjmo­wania wiedzy w mózgu. Zastanawiam się, czy podczas hipnozy nie poszerzamy bardzo wydatnie tych części mózgu, które są uśpione. Dlatego właśnie z takim entuzjazmem pacjent reagu­je na zalecenia lekarskie. Ja człowieka leczę całościowo, nie składa się on z osobnych części. Czasami trzeba jednak zwrócić uwagę na poszczególne narządy oraz powiązania bezpośrednie z nimi. Chory jest jak uszkodzony samochód, wymaga poszcze­gólnego poskładania w czasie seansu hipnozy, autohipnozy i zastosowania leków, bo bardzo łatwo coś ominąć, przegapić i wtedy musimy wracać do początku leczenia.

Okazuje się bowiem, że rzeczy, z których wcześniej by się śmiał i pokornie cierpiał duchowo i fizycznie, zaczynają się spełniać. W autohipnozie musimy być bezwzględnie ze sobą szczerzy i zdawać sobie sprawę, że walczymy o lepsze ju­tro. Dlatego tak bardzo istotna jest droga, którą pomoże nam przejść ktoś doświadczony. Wtedy możemy się spotkać z wiel­kim szczęściem chorego, zagubionego i zmęczonego dotychcza­sowymi niepowodzeniami. Ktoś czytając pomyśli, komu to się zdarza, przecież tyle się o tym mówi, ale my mówimy o sukce­sie, wtedy kiedy poświęcamy temu zadaniu dużo wiary i trochę czasu. Regularne ćwiczenia trwające od pół godziny do godziny dziennie są zupełnie wystarczające. Trzeba się tylko skupić na problemie, bo tak właśnie mało nam jest do szczęścia potrzeb­ne. Ta książka ma za zadanie pomóc każdej chorej osobie po­prawić swoje życie dzisiejsze, jutrzejsze.Dotychczas mówimy o różnych technikach na czele z hip­nozą wykonaną w gabinecie. Teraz przejdę do tych innych technik pomocy sobie. Chyba od powstania człowieka zaczę­ła się rozwijać autohipnoza, bo wizualizacje zdrowia to nie wszystko, są inne problemy w życiu. Jeżeli zdołamy bardzo do­kładnie i skrupulatnie się nad nimi zastanowić, to rozwiązania będą przychodziły w autohipnozie. Na pewno część problemów bardzo powoli można rozwikłać, bo człowiek, dopóki mu się coś nie udaje, nie wierzy i nie próbuje, choruje, gdy zda sobie sprawę, że zmiana jest chociaż powolna, zmienia się on sam. Zaczyna być silniejszy, bardzo opanowany, skrupulatny (cho­ciaż kiedyś był szałaput), dokładnie, powoli formułuje swoje afirmacje (oparte na przykładach z książki). Te afirmacje mu­szą być odpowiednie w danej sprawie. Mamy wtedy przykład powstania bardzo silnej jednostki społecznej, która swoją wia­rą w powodzenie może góry przenosić. Ma tylko odpowiednio pomóc, bo rezultat jest w szczegółach prosty, ale dla doświad­czonego hipnoterapeuty, dlatego istotne jest, żeby stosować autohipnozę, opierać się na głębokiej, wielowiekowej wiedzy. Przecież jesteśmy cząstką świata i musimy nauczyć się w nim egzystować bez wielu trudności. Jakże wspaniale jest dojść do czegoś własną pracą. Ja w praktyce lekarskiej spotkałam się z wieloma przypadkami, które można nazwać „cudami", a jest to nasze silne ja. Ludzie mają za zadanie walczyć z codzien­ną troską i jeżeli będziemy sobie pomagali tymi metodami, to jakże prostsze i milsze będzie życie. Życzę tego wszystkim czy­telnikom. Zalecam do stosowania zarówno techniki autohipno­zy podane w tej książce, jak również gotowe nagrania progra­mów tematycznych autohipnozy, i słuchanie ich indywidualnie w słuchawkach, szczególnie dobrze jest to robić przed snem, a nawet zasypiać słuchając nagrania. Wówczas podświado­mość łatwiej przyswaja nagrany program autohipnozy. Życzę czytelnikom przyjemnych wrażeń i doznań w podróży poza czas i przestrzeń, w głąb samego siebie, w podświadomość.

Dr Zofia Górnicka-Kaczorowska Lekarz med. irydolog, homeopata

Dr Ryszard Król - lekarz medycyny, chirurg, konsultant medyczny tej książ­ki. W swoim leczeniu opiera się na za­sadach medycyny akademickiej, które wspiera metodami naturalnymi. Wiele lat był lekarzem okrętowym na liniach oceanicznych. W długich rejsach był zdany tylko na swoje zdolności, umie­jętności i wiedzę, która go nie zawiodła. Jako lekarz chirurg pracował w wielu szpitalach na salach operacyjnych, w specjalistycznych ośrod­kach zdrowia, pogotowiach ratunkowych, przy poważnych wy­padkach niosąc pomoc innym.

Jego zaangażowanie w pracy lekarskiej przy zabiegach chi­rurgicznych ma duże znaczenie w dalszej pracy medycznej w połączeniu z medycyną niekonwencjonalną, akupunkturą, elektropunkturą, nie tylko z polskimi naukowcami, takimi jak profesor Garnuszewski, ale również z japońskimi lekarzami w Peru, gdzie pracował i zdobywał wiedzę z zakresu medy­cyny wschodniej. Miał bardzo bliski kontakt i współpracował z Centrum Medycyny Naturalnej w Kijowie, a szczególnie z profesorem Janem Samosiukiem, gdzie również wspól­nie z Andrzejem Kaczorowskim uczestniczył w różnych ba­daniach i seminariach pod kierownictwem prof. Samosiuka z Kijowa.W badaniach prowadzonych przez dr Tatianę Nikołajczuk z Warszawy brał udział wspólnie z dr. Andrzejem Kaczorow­skim, dr Zofią Górnicką-Kaczorowską, dr. Zbigniewem Gam­ratem. Dr Ryszard Król brał również udział w badaniach we wdrażaniu metody farmakopunktury prowadzonej przez prof. Jana Samosiuka z Katedry Medycyny Naturalnej - Instytutu Medycznego w Kijowie. W Centrum Medycyny Naturalnej we Wrocławiu wykonuje zabiegi z zastosowaniem elektropunktu-ry, laseropunktury oraz diagnostykę zdrowia z zastosowaniem badań komputerowych z wykorzystaniem wiedzy i metod Wschodu. Uczestniczy wspólnie z dr. Kaczorowskim w se­ansach hipnoterapii i przy eksperymentach oraz badaniach zachowań człowieka w stanach odmiennych świadomości,w tym w hipnozie i autohipnozie. Jest również wykładowcą na kursach i szkoleniach dla lekarzy, psychologów i terapeutów prowadzonych przez dr. A. Kaczorowskiego w Akademii Ilu­minacje we Wrocławiu, gdzie współpracuje w Violettą Karys w zakresie szkoleń i kursów.

Celem kursów i szkoleń jest profesjonalne przygotowanie uczestników do posługiwania się technikami hipnotycznymi w samodzielnej pracy terapeutycznej z pacjentem. Kurs hip­nozy i hipnoterapii ze względu na bloki tematyczne i poziom zaawansowania jest ukierunkowany przede wszystkim na ka­dry terapeutów pracujących z pacjentami. Najistotniejszym ce­lem warsztatów hipnoterapeutycznych Kaczorowskiego i jego techniki Imagoterapii jest zapoznanie się z transową logiką i opanowanie strategii terapeutycznych w pokonywaniu oporu. Techniki Kaczorowskiego są wielorakie i mogą być dobierane indywidualnie do każdego problemu pacjenta.

Poznanie i opanowanie technik indukcyjnych pozwala tera­peucie w szybki sposób wprowadzać pacjenta w stan odmien­nej świadomości i przeprowadzać skutecznie terapię. Dotych­czasowa praktyka psychoterapeutki Violetty Karys z doktorem Kaczorowskim z pacjentami pozwoliła bliżej poznać warsztat pracy z podświadomością pacjenta i innych technik hipnozy. Jej terapeutyczna pomoc przy seansach zbiorowych, uzdra­wiających jako asystentki zaowocowała obecnie wspólną pra­cą terapeutyczną, w której łączą inne metody terapeutyczne. Dotychczasowe kursy i szkolenia z panią Violettą, która rów­nież jest trenerem rozwoju osobistego, zainteresowały mnie bez reszty. Autorska metoda Kaczorowskiego jest coraz bar­dziej rozpowszechniona w środowisku medycznym, psycholo­gii i terapii, a Akademia „Iluminacje" we Wrocławiu jest tym miejscem, gdzie można poznać techniki dr. Kaczorowskiego.

Jego motto brzmi „Podstawą zdrowia jest zdrowa energety­ka i psychika człowieka".

 

Oto jego opinia:

Jest to dla mnie szczególne wyróżnienie i satysfakcja mieć udział w książce dr. Andrzeja Kaczorowskiego, którego uwa­żam nie tylko za swojego przyjaciela, ale również nietuzinko­wego fachowca z dziedziny pracy psychologicznej z podświa­domością. Bywam świadkiem przy eksperymentach w pracy z podświadomością w hipnozie, przy jasnowidzeniu i diagno­stykach stanu zdrowia pacjentów oraz w rozwiązywaniu pro­blemów ludzkich, telepatii i podróżach astralnych oraz innych spektakularnych eksperymentach. Uważam, że dr Kaczorowski bez reszty poświęca się swoim badaniom i eksperymentom nad fenomenem hipnozy i jej pokrewnych dziedzin. Również jestem tym zafascynowany.

Odwieczne są ludzkie marzenia, aby wniknąć w umysł czło­wieka i zwielokrotnić moc jego psychiki. Hipnoza i autohip-noza są metodami, które spełnią te oczekiwania. Różnorodne jej zastosowania prezentują nieograniczone wręcz możliwości wyzwolenia i wykorzystania potężnej energii ludzkiego umy­słu. Zarówno hipnoza, jak i autohipnoza, pobudzają wrodzo­ny potencjał człowieka do poszukiwania twórczych rozwiązań istniejących problemów. W tym odmiennym stanie świado­mości każdy człowiek ma nieograniczony dostęp do swoich psychicznych zasobów. Hipnoza i autohipnoza są wielkim do­brodziejstwem. Pozwalają skoncentrować się na wewnętrznej rzeczywistości tego, kim się w istocie jest, i tego, czego oczekuje się od życia.

W czasach, kiedy lęk i depresja na stałe wpisały się w cha­rakterystykę współczesnego człowieka, jest najlepszą metodą relaksowania ciała, utrzymania energii i psychiki w dobrej kondycji. Same leki, krople i tabletki to z pewnością za mało, aby uzdrowić tak skomplikowany system, jakim jest człowiek. Często leki pozostawiają uboczne skutki działania, gorsze niż sama dolegliwość.

Zdrowie jest najwyższym dobrem i najcenniejszą wartością człowieka, choć najczęściej przekonuje się o tym tylko ten, kto je stracił. Do jego utrzymania bardzo potrzebny jest stan rozluźnienia fizycznego i psychicznego. Wracają wówczas do normy takie parametry jak ciśnienie tętnicze krwi czy tętno, wzrasta odporność organizmu, zachodzi wiele korzystnych dla organizmu procesów. Sugeruję, aby podczas każdej sesji autohipnozy zdecydowanie poświęcić trochę czasu na sugestie dotyczące pozostawania w dobrym zdrowiu i samopoczuciu. Każdej dysfunkcji organizmu przypisuje się określone, głęboko zakorzenione w podświadomości przekonanie oraz słowa i my­śli, które mogą uleczyć ciało i duszę chorej osoby.

Kiedy w stan hipnozy wprowadza człowieka terapeuta, mamy do czynienia ze zjawiskiem heterokinezy. Ale przy odro­binie wprawy można osiągnąć taki sam efekt samodzielnie i wtedy mówi się o autohipnozie. Jest ona na tyle wygodna, że nie wymaga obecności i udziału drugiej osoby w procesie.

Jeżeli decydujemy się na przeprowadzenie sesji samodziel­nie, warto pamiętać, że pewne pory doby są bardziej preferowa­ne do praktykowania zabiegów autohipnozy, chociaż psychika ludzka jest tak elastyczna, że stosując odpowiednie sugestie można doprowadzić cały organizm do stanu relaksu w każdym okresie. Na własne potrzeby najlepiej jest ćwiczyć rano, po prze­budzeniu się, kiedy jeszcze nie wszystkie umysły rozbudziły się. Drugą porą jest sjesta poobiednia, a trzecią, najlepszą - wie­czór, kiedy zbliża się pora snu. Reakcje stają się wówczas bar­dziej leniwe, a mięśnie bardziej odprężone. Trzeba pamiętać, że autohipnoza polega nie tylko na głębokim odprężeniu, ale wymaga również koncentracji na wybranej sprawie i eliminacji problemu przez zastosowanie pozytywnej autosugestii.

Celem autohipnozy jest wprowadzenie w życiu znaczących zmian na lepsze. Trzeba pamiętać, że autohipnoza polega nie tylko na głębokim odprężeniu, ale wymaga również koncentra­cji na wybranej sprawie i eliminacji problemu przez zastosowa­nie pozytywnej autosugestii. Autohipnoza ma swój cel: wpro­wadzić w swoim życiu zmiany na lepsze.

Zanim zacznie się ćwiczyć stan autohipnozy, trzeba przygo­tować program, który doprowadzi do otrzymania pożądanych rezultatów. Autohipnoza dostarczy światła, które rozświetli najciemniejsze zakątki twojej osobowości.

Autohipnoza jest znakomitą formą udzielania sobie pomo­cy. Niemniej wymaga dużej dozy krytycyzmu i samoobserwa­cji. Zanim bowiem sformułujemy sugestie, które mają pomóc, musimy zidentyfikować istotę problemu, co wcale nie jest takie łatwe i oczywiste. Najczęściej szukamy przyczyny własnych niepowodzeń na zewnątrz, na zasadzie: „To twoja wina"; „To przez ciebie"; „Gdyby nie ty, to..."; „W tym kraju nic nie moż­na zrobić". Z pewnością można dodać jeszcze parę osobistych stwierdzeń, które uzupełnią tę listę objawów zdania się na ła­skę czynników zewnętrznych. Stosując autohipnozę wpływa się tylko na siebie. Osiąga się to pośrednio, gdyż zmieniając siebie zmieniasz swój system przekonań i patrzysz na świat przez inne okulary, czyli używając innych filtrów, postrzega się rzeczywistość jako lepszą i jaśniejszą. Zaczyna się przyciągać do siebie innych ludzi, a oni też postrzegają cię zdecydowanie bardziej korzystnie. W rezultacie masz wrażenie, że ludzie się zmienili. Czy tak jest? I tak, i nie. Są to ci sami ludzie, tylko inaczej reagują na twoje zmienione zachowanie. Niemniej jed­nak efekt zostaje osiągnięty.

Świat zmienia się (w naszych oczach) na zdecydowanie lepszy.

Autohipnoza to stan zwiększonej podatności na sugestię, w czasie którego można odpowiednio ukierunkować zaprogra­mowanie i doprowadzić do jego akceptacji przez podświado­mość. Niewykorzystane zasoby inteligencji zostają wydobyte na powierzchnię i wtedy prawie wszystko staje się możliwe.

Większość ludzi uczy się wprowadzania w stan autohipnozy najpierw współpracując z profesjonalistą. Jednak nie zawsze jest to konieczne. Jeśli ktoś chce ćwiczyć regularnie, może osią­gnąć, po różnie długim czasie, takie same rezultaty jak profe­sjonalista w rozwiązywaniu własnych problemów.

Starannie zaplanowana, pozytywna autosugestia wyko­rzystywana podczas medytacji przynosi pożądane efekty. Bez własnego programu ćwiczeń medytacja pozostaje metodą od­chodzenia, a nie dochodzenia do pokładów, w których tkwi moc dokonywania zmian. Autohipnoza to reflektor, który jest w stanie oświetlić najciemniejszy zakątek rozpaczy. Można jej użyć do wyeliminowania starych zachowań i oczyścić pole dla nowych, lepszych. Kiedy już raz pozbędziesz się negatywnego myślenia i zafałszowanego obrazu samego siebie, powrócisz do życia i ogarnie cię potrzeba kreatywności.

Hipnoza nie jest tożsama ze snem. Kiedy śpimy, jesteśmy w stanie nieświadomości, a nasz umysł odpoczywa. Podczas snu zarówno podświadomość, jak i świadomość, są oporne na sugestie. Hipnoza przypomina raczej zawieszenie czynności ży­ciowych. Ciało śpi, a umysł jest w pełni świadomy i gotowy na przyjmowanie sugestii. Hipnoza daje głębokie uczucie rozluź­nienia w każdym nerwie i mięśniu naszego ciała. Daje uczucie fizycznego komfortu i pełni szczęścia. Dla stanu hipoidalnego albo lekkiej autohipnozy charakterystyczne jest odseparowanie się od napięcia i negatywizmu.

Coś takiego może zdarzyć się bez udziału świadomości, kie­dy słuchamy muzyki, oglądamy telewizję albo jesteśmy zajęci słuchaniem mówcy czy rozśmieszani przez komika.

Marzenia to jeszcze inny przykład autohipnozy. Kiedy łapie­my się na tym, że fantazjujemy wpatrzeni bezmyślnie w prze­strzeń, czytając książkę lub oglądając film, to właśnie jesteśmy bliscy lekkiej autohipnozy. Ten stan zaczyna się od skupienia umysłu i rozluźnienia ciała. Główna różnica między autohip-nozą a hipnozą to głębokość transu.

W czasie autohipnozy wchodzi się w centrum wyższej inte­ligencji i znajduje się nową świadomość, która obdarza nasze życie głębszym sensem. Odkrywamy w sobie zdolność do kon­centracji na wskazanym temacie i omijania niemiłych wspo­mnień. Później, w stanie świadomości będziesz umiał oprzeć się nawrotom tych zachowań, od których chcesz uciec. W ten sposób nauczysz się wyodrębniać ważne dla siebie myśli. Jedną z cudownych cech naszego umysłu jest jego zdolność do nie­ustającego przyjmowania i przyswajania informacji.

Wydarzenia, zachowania, wszystko, co dzieje się teraz, jest odkładane i magazynowane do wykorzystania w przyszłości. Ta elastyczność daje nie tylko prawie nieskończone możliwości przechowywania wrażeń, ale też zdolność do zmiany poglądów i nawyków, a tym samym do rozwoju osobistego.

Rozwiązanie problemu zaczyna się od mocnej, wewnętrznej potrzeby zmian. Bez motywacji autohipnoza nie jest skuteczna. Wola zmian na lepsze stanowi podstawę terapii.

Jeżeli masz skłonność do negatywizmu, zbierz całą swoją odwagę - szczęścia można się nauczyć.

Każdy człowiek o przeciętnej inteligencji może oduczyć się postawy wycofania i nauczyć się zwyciężać. Ten proces za­czyna się w momencie, w którym przygotowujesz swój umysł na przyjęcie zmian. Nauczysz się panować nad myślami i za­czniesz traktować emocjonalny letarg jak męczące brzemię.

Trzeba włożyć trochę entuzjazmu w codzienne, rutynowe czynności. Małe rzeczy nabierają znaczenia, kiedy uznasz, że robisz coś wyjątkowego.

Lęki, brak wiary w siebie, skłonność do złych nawyków - wszystkie te problemy zmaleją, a nawet mogą zaniknąć, jeśli będziesz podążać za dobrze wybranym celem.

Jeśli już zacząłeś kontrolować swoje negatywne zachowania, autohipnoza pomoże ci utrzymać ten stan. Oprócz stosowania medytacji, kilka razy dziennie powtarzaj pozytywne autosuge­stie. I mów do siebie: „Usuwam szkodliwe nawyki. Pracuję nad zbudowaniem lepszych". Zawsze myśl pozytywnie. Nie mów nigdy: „Jak mam to zrobić?". Zawsze mów: „A może zrobić to tak?". Patrz na problem jak na coś przejściowego, a na rozwią­zanie jak na coś trwałego.

Autohipnoza zmieni twoje życie pod każdym względem: fi­zycznym, umysłowym, a nawet duchowym. Zwykłe życie stanie się nadzwyczajne. Osiągniesz wiele niespodziewanych korzy­ści. Twoja osobowość odzyska równowagę i spokój. Jeśli chodzi o stronę fizyczną, to psychosomatyczne objawy takie jak ból, bezsenność, zaburzenia w życiu erotycznym staną się znacznie mniej dokuczliwe. Ta poprawa jest bezpośrednio związana ze stanem odprężenia następującym po sesji autohipnozy.

Autohipnoza wymaga całkowitego rozluźnienia fizycznego. Tylko wtedy umysł jest swobodny i gotów do czynienia swoich czarów. W zależności od poziomu zaawansowania osiągnięcie takiego stanu zajmie od pięciu do dwudziestu minut.

Zacznij od wyboru właściwego miejsca, zapewniającego spo­kój. Cały proces przebiega lepiej, jeśli za każdym razem będzie to to samo pomieszczenie. Wyciągnij się na łóżku, krześle, a nawet podłodze. Tam, gdzie czujesz się najlepiej. Zrzuć obcisłe ubra­nie, które może ograniczać głębokie oddychanie. Rozepnij guzi­ki. Zdejmij pasek, biustonosz. Ściągnij buty i skarpetki. Odłóż na bok okulary, biżuterię i wszystko, co mogłoby przeszkadzać w osiągnięciu relaksacji. Odsuń na bok problemy. Rozkoszuj się słodką chwilą nieróbstwa. Jeśli twoje ciało jest ci posłuszne, po­mocna będzie opisana tu technika napinania mięśni. Ruszaj po kolei wielkimi grupami mięśni: od pośladków, brzucha do ra­mion. Ściskaj je mocno, myśląc jednocześnie: „Napnij się! Moc­niej!". Następnie wydaj komendę: „Rozluźnij się! Całkowicie!". Poczuj, jak twoje ciało robi się bezwładne, ciężkie. Następnie pomyśl sobie o dużej, szmacianej lalce rozciągniętej na miękkiej poduszce. Teraz skup wzrok na czymś, co jest powyżej poziomu oczu. Poczuj, jak twoje powieki robią się coraz cięższe, ale nie zamykaj ich, dopóki nie policzysz od dziesięciu do zera. Kie­dy dojdziesz do zera, zamknij oczy, mówiąc: „Nie masz nic do oglądania na zewnątrz. Jest tyle do przeżycia wewnątrz". Teraz twoje oczy wysyłają informację o odpoczynku do umysłu, a ten przekazuje ją całemu ciału. Wciągnij powoli powietrze, licząc do pięciu, a potem wydy­chaj, odliczając tak samo. Powinieneś leżeć lub siedzieć, trzy­mając rękę na przeponie (na dolnej krawędzi żeber). W ten sposób możesz kontrolować rytm oddechu. Regularne wibracje twojego systemu oddechowego ukołyszą cię i pozwolą bardziej się rozluźnić. Kiedy wciągasz powietrze, twój brzuch powinien się wznosić. Jedna trzecia wdychanego tlenu trafia prosto do mózgu, kiedy wydychasz powietrze, brzuch opada i wszystkie mięśnie jesz­cze bardziej się rozluźniają. Przez cały czas jedyny ruch, jaki wykonujesz, to powolne, lekkie wznoszenie i opadanie brzucha. Takie oddychanie wycisza serce i wszystkie organy wewnętrz­ne. Poczuj, że jesteś częścią przypływu i odpływu, że przecho­dzi przez ciebie strumień energii. Przygotuj się do całkowitego odprężenia. Teraz, kiedy masz zamknięte oczy, a oddech jest spokojny i wyrównany, oswobadzasz z napięcia mięśnie, ner­wy i naczynia krwionośne. Stres powoduje skurcz mięśni, które uciskają nerwy i naczynia krwionośne. To zmniejsza przepływ krwi i może doprowadzić do powstania bólu i różnych schorzeń. Choroby ujawniają się wtedy, kiedy jesteś spięty. Na szczęście, wszyscy umiemy się wyluzować.

Zacznijmy. Przekaż swojemu ciału sugestię: „Odpręż się". Rozpocznij od skóry na głowie: stopniowo uczucie ciężkości i bezwładności dotrze do każdego kawałka twojego ciała.

Relaksacja może przebiegać dalej przez wyobrażenie sobie i powtarzanie następujących zaleceń (bądź można je nagrać sobie na taśmę magnetofonową lub płytę DVD, CD):

Ćwiczenie:

...Skóra na mojej głowie jest bezwładna i rozluźniona. Moje ciało jest łagodne i gładkie jak nowo narodzonego dziecka. Powieki są ciężkie, w głębokim spoczynku. Każdy najmniejszy nerw i mięsień wokół moich oczu jest doskonale rozluźniony

Moje policzki są delikatne i gładkie. Szczęki są lekko rozdzielo­ne i rozluźnione. Wargi ledwie się stykają. Zęby nie są zaciśnięte. Miękki język leży bezwładnie w ustach. Mój kark jest całkowicie po­zbawiony napięcia. Ramiona są ciężkie, ręce ciężkie i bezwładne, głęboko rozluźnione i pozbawione napięcia. Cały tułów jest ciężki i rozluźniony. Moje biodra są bardzo ciężkie, pośladki wtapiają się w powierzchnię, na której siedzę (lub leżę). Przyjemne uczucie roz­luźnienia przebiega przez nogi aż do palców.

Jeśli jakiś fragment twojego ciała jest szczególnie napięty, po­święć mu więcej uwagi. Weźmy np. plecy. Wielu ludzi cierpi na bóle w tym miejscu i jeśli nie zastosuje teraz w tym szczególnym obszarze progresywnej relaksacji wyobrażeniowej, dyskomfort bę­dzie przeszkadzał w osiągnięciu głębokiej medytacji, a więc zmniej­szy korzyści uzyskane z autoterapii. Żeby całkowicie rozluźnić ple­cy, zastosuj tę podświadomą sugestię:

„Policzę kręgi w moim kręgosłupie od 33 do 0.

33... 32... 31... 30... aż do zera".

Licząc wyobraź sobie, że twoje plecy są dwa razy szersze i dwu­krotnie dłuższe niż naprawdę. Gdy skończysz liczenie, powiedz: „Moje plecy są szerokie, długie i otwarte. Jest w nich dużo miej­sca na nerwy, mięśnie, a kręgi mogą szybować bez celu w otwartej przestrzeni moich pleców. Całe napięcie znikło i nie wróci".

Kiedy twoje ciało stanie się bezwładne, pozwól umysłowi pod­dać się temu całkowitemu ukojeniu. Gdy ciało jest już całkowicie pozbawione napięcia, umysł zaczyna oczyszczać się z błahostek i śmieci. W ciągu kilku chwil zdasz sobie sprawę z ożywczego bla­sku, który przenika zarówno twoje ciało, jak i jaźń. Kiedy to wraże­nie niezwykłego uniesienia osiągnie najwyższy poziom, poszybujesz do najgłębszych źródeł swojej życiodajnej energii. Ten ogarniający cię spokój oznacza, że osiągnąłeś próg stanu alfa, a twój umysł jest w tym momencie szczególnie podatny na pozytywną sugestię. Stan alfa doprowadzi cię do stanu theta, w którym życiowe baterie zo­staną naładowane, odmłodzone i pobudzone. Doświadczysz odro­dzenia, nie tylko fizycznego i umysłowego, ale i duchowego.

Skieruj swoją świadomość na jakąś część ciała. Poczujesz deli­katne wibracje, mrowienie, a niekiedy ciepło. Nie ma znaczenia, na jakim fragmencie się skoncentrujesz. Pozwól, by przeniknęły go uzdrawiające siły dobrego samopoczucia. Wczuj się w wibra­cję swojego oddechu i wyobraź sobie otwór wielkości dwuzło­tówki w samym środku tego obszaru ciała, w którym umiejsco­wiony jest problem. Kiedy wdychasz powietrze, pomyśl sobie, że z tego miejsca wylatuje cienki, mglisty strumień i powiedz: „Razem z powietrzem wydycham całe napięcie i stres. Teraz wejdę w głębszy, zdrowszy stan umysłu".

Jeśli, na przykład, twoim problemem były bóle głowy, wyobraź sobie, że masz takie otwory na obu skroniach i ból ulatnia się tędy, kiedy wydychasz powietrze razem ze stresem.

Elementem niezwykle ważnym autohipnozy jest wizualizacja, czyli jeżeli masz problem zdrowotny związany np. z sercem, to przywołujesz obraz serca i oglądasz jego miarową akcję, mocny skurcz mięśnia sercowego. Wyobrażasz sobie, że to serce pracuje bez utrudnień i tak sobie trzeba to wyobrazić 10 razy, aby nasz umysł przyjął zdecydowanie naszą sugestię, że ta praca serca ma być taka to a taka dla dobra naszego dobrego zdrowia.

Nieuchronnie niepokojące myśli o ostatnich konfliktach będą przerywać ci tę koncentrację. Musisz to pokonać. Najlepszym spo­sobem opanowania negatywizmu jest jak najszybsze zwrócenie uwagi w inną stronę.

Dzięki autohipnozie przekonasz się, że źródło sukcesów leży w tobie samym i jeśli jesteś ukierunkowany właściwie na cel, to ten sposób pomagania sobie nie może zawieść.

Pamiętaj! Kiedy mówisz sobie: „Nie mogę", rośnie prawdopodo­bieństwo, że rzeczywiście: „Nie dasz rady". Natomiast, jeśli mówisz: „Mogę i zrobię", masz znacznie większą szansę na osiągnięcie celu. Kiedy ktoś spodziewa się przegranej, opuszcza go pewność siebie.

Autohipnoza w połączeniu z wyobraźnią kreuje nową rzeczywi­stość - nieobciążoną przeszłością.

Po zapadnięciu w trans autohipnozy i dziesięciokrotnym powtó­rzeniu autosugestii gotów jesteś do wybudzenia się.

Żeby obudzić się z doskonałym samopoczuciem, odlicz od jed­nego do dziesięciu. Stosuj pozytywne wzmacnianie przy każdej cy­frze. Wraz z postępem liczenia poczuj, jak podnosisz się na duchu.

W trakcie zasypiania przechodzimy następujące fazy: alfa, beta, theta, delta (sen fizjologiczny), zaś w stanie autohipnozy możemy pozostać wstanie alfa, najdalej theta i to jest właściwe.

Treść książki pozwala nam poznać mechanizmy funkcjonowania podświadomości, świadomości i wzajemnych relacji między tymi stanami. Zagadnienie to potraktowane jest niezwykle szczegóło­wo, wnikliwie, wszechstronnie przez dr. Kaczorowskiego i w całości przychylam się do zawartych w książce treści. Technika wdrażania w autohipnozę jest dokładnie przedstawiona, sam również ją sto­suję, słuchając nagrań autohipnozy Kaczorowskiego. Rozluźnienie, relaks, odprężenie, opanowanie tych stanów doprowadza do lep­szych efektów autohipnozy i im lepiej to robimy, tym lepsze są efekty autohipnozy.

Uważam, że dr Kaczorowski dzieli się bez reszty przebogatym doświadczeniem w zakresie autohipnozy i przedstawione przez niego techniki są sprawdzone, skuteczne i potrzebne dla każde­go człowieka, bez względu na wiek, zawód, religię, filozofię, świa­topogląd. Polecam nie tylko dla ludzi poszukujących rozwiązania swoich problemów życiowych, chorobowych, czy też w stanach depresji, bezsenności, nałogach, ale również dla osób, które chcą wydobyć z siebie większy potencjał osobowościowy, intelektualny, sukcesu, bogactwa, satysfakcji i zadowolenia życiowego, finanso­wego, zawodowego, politycznego i biznesowego.

Życzę czytelnikom autohipnotycznego transu świadomego w ży­ciu osobistym oraz wspaniałej lektury transowej.

Dr Ryszard Król Lekarz med. - chirurg


 

Studio Urody Hypnosis

ul. Sportowa 2/2
55-095 Mirków
tel. 798277004

www.studiohypnosis.pl